Jezioro Wulpińskie

Jezioro Wulpińskie leży na Pojezierzu Olsztyńskim około 6 kilometrów na południe od Olsztyna. Jezioro jest znane pod kilkoma nazwami: Tomaszkowskie, Dorotowskie, dawniej Wulpynk, jednak oficjalna nazwa to Jezioro Wulpińskie. Od wschodu jezioro omija droga ekspresowa S51, a od północy S16, które krzyżują się pomiędzy jeziorem a Olsztynem. Jezioro od południa, wschodu i częściowo od północy jest otoczone drogami. Tam jest niski i dostępny brzeg. W pozostałej części dostęp do zbiornika jest utrudniony.

Jezioro Wulpińskie
Jezioro Wulpińskie

Jezioro składa się z dwóch części połączonych cieśniną o szerokości około 30 metrów. Całkowita powierzchnia wody wynosi 706 hektarów. Głębokość maksymalna to 55 metrów, a średnia 10,5 metra. Jezioro ma silnie rozbudowaną linię brzegową. Jest tu 8 wysp. Trzy z nich są połączone mostami ze stałym lądem i wykorzystane turystycznie. Największą wyspą jest Ostrów Dorotowski o powierzchni 7 hektarów. Kiedyś wyspa była nazywana Herta (z niem. Herta-Insel). Kiedyś były tu organizowane wycieczki. Była sala taneczna i restauracja. Obecnie na terenie wyspy są tylko drzewa.

Z Hertą związana jest stara legenda. W pobliskim Dorotowie żyła kiedyś dziewczyna imieniem Herta, córka bogatego gospodarza. Zakochała się z wzajemnością w ubogim rybaku z tej samej wioski. Ojciec dziewczyny nie chciał jednak słyszeć o małżeństwie i któregoś dnia, aby wybić jej to z głowy, wywiózł ją na wyspę na kilka dni. Ale kiedy wrócił na wyspę, dziewczyny już tam nie znalazł. Prawdopodobnie utonęła, próbując dostać się do brzeg. Od tej pory wyspę, która miała nazwę Baciów Ostrów, a potem Petrykowski Ostrów, mieszkańcy Dorotowa zaczęli nazywać Hertą. Później opowiadano sobie, że Herta, pojawiała się na falach jako duch, ostrzegając rybaków przed burzą. Nie posłuchał jej kapitan promu. Kiedy się pokazała, nie zawrócił do brzegu i stąd tragiczna katastrofa pod koniec lat trzydziestych ubiegłego wieku.

Turyści chętnie przyjeżdżają nad Jezioro Wulpińskie, ale jest tu jedna publiczna plaża w Barwinach. Jest tam spora łąka, gdzie można zaparkować samochód. Plaża jest piaszczysta i wyposażona w pomost. Jednak znajduje się na uboczu. Ci którzy zdecydują się tu zostać na kilka dni mogą korzystać z prywatnych wejść do wody, które są przy prawie każdym domu zbudowanym nad brzegiem jeziora. Barwiny, Kręsk, Majdy, Dorotowo, Tomaszkowo i Siła to miejscowości, które zapewniają obsługę turystów. Można tu znaleźć wiele kwater agroturystycznych, ośrodków wypoczynkowych i hoteli. Jest też przystań, gdzie można wypożyczyć sprzęt pływający. Podczas badań, przeprowadzonych w 2001 roku jezioro zyskało II klasę czystości, ale niektórzy twierdzą, że nadal można tam znaleźć raka szlachetnego, najbardziej naturalny wskaźnik czystości wód.

Jezioro Wulpińskie to sielawowy typ jeziora. Występuje na nim między innymi szczupak, węgorz, sieja, okoń i leszcz. Jeziorem administruje Gospodarstwo Rybackie “Bartołty Wielkie”. Zezwolenia są do kupienia w sklepie “Malinka’ w Dorotowie. Wiele osób wyprawia się tu złowić szczupaka. Nie zawsze się to udaje. To, że gospodarz łowi sieciami na pewno nie pomaga. Jednak duże ryby tu się zdarzają. Są potwierdzone informacje o złowieniu szczupaka powyżej metra długości w każdym sezonie. Jednak są to pojedyncze sztuki. Jezioro jest objęte strefą ciszy – nie można używać łodzi motorowych

Jezioro Wulpińskie jest ciekawym miejscem dla turystów na Pojezierzu Olsztyńskim. Czysta woda i stale rozwijająca się infrastruktura zachęca do odwiedzin. Można tu odpoczywać zarówno tanio jak i w luksusach. Mimo sporych hoteli i ośrodków wypoczynkowych nadal jest tu cisza i spokój. Można też wybrać się na ryby, bo zbiornik jest zarybiany.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

5 + 5 =

Scroll to Top